Wilk spotyka w lesie Czerwonego Kapturka.
– Gdzie idziesz?
– Do babci.
– A co masz w koszyku?
– Dynamit.
– Po co ci dynamit?
– Chcę raz na zawsze skończyć tę idiotyczną bajkę.
– Gdzie idziesz?
– Do babci.
– A co masz w koszyku?
– Dynamit.
– Po co ci dynamit?
– Chcę raz na zawsze skończyć tę idiotyczną bajkę.
bajka skończona, czas na prozę i pakowanie przed wyjazdem, jutro o tej porze gdzies na trasie w pociągu do Krakowa,
a potem potem Beskid Niski:))) bez małp i innych udogodnień
cywilizacji, spanie pod namiotem, mycie w strumieniu i ognisko na
biwaku.
idę spać,
tymczasem.
Pijany człowiek przechodzi przez cmentarz. Patrzy a tam grabarz
kopie grób. Myśli sobie nastraszę go. Zakrada się od tyłu i krzyczy:
– Bu, bu, buuuu!!!
Grabarz nie reaguje. Facet próbuje jeszcze raz:
– Ooooo, ooooo, oooo!!!!
Grabarz dalej nic sobie z tego nie robi. Facet machnął ręką i idzie
w stronę bramy cmentarza.
Nagle czuje jak ktoś go łapie za ramię. Odwraca się a grabarz mówi:
– Spacerować, spacerujemy ale za bramę nie wychodzimy!
nieładnie…. nieładnie… małpy wiedzą o kim mowa Asiu!!! wszystkie znają Twojego bloga..nie tylko ja, wiec na pewno się uśmieją z epitetów jakimi wszystkich częstujesz..upsss skucha jakich mało!!
ohoho 🙂
Loża Szyderców, bardzo, w co nikt nie wątpi, szydercza i zaprawdę bardzo w loży, nieśmiało przebąkuje o sobie ;p
Dziękujemy za komplementy Stworku 🙂 … trzeba zobaczyć i doświadczyć aby uwierzyć. A szyderstwa… to cała prawda. Widzimy to na co dzień..niestety:(
powinnam Cię nie lubić, gdyż z powodu „AWARI” systemu, nie mogłam zarezerwować biletów na majówkę. 😉
należy zwracać uwagę na pisownię – awarii pisze się przez dwa „i” na końcu;))). mego nicka tylko przez jedno.
p.s oli? znamy się?