bajka bajeczna

 Wilk spotyka w lesie Czerwonego Kapturka.

– Gdzie idziesz?


– Do babci.


– A co masz w koszyku?


– Dynamit.


– Po co ci dynamit?


– Chcę raz na zawsze skończyć tę idiotyczną bajkę.

bajka skończona, czas na prozę i pakowanie przed wyjazdem, jutro o tej porze gdzies na trasie w pociągu do Krakowa,
a potem potem Beskid Niski:))) bez małp i innych udogodnień
cywilizacji, spanie pod namiotem, mycie w strumieniu i ognisko na
biwaku.

idę spać,
tymczasem.

6 myśli w temacie “bajka bajeczna

  1. Pijany człowiek przechodzi przez cmentarz. Patrzy a tam grabarz
    kopie grób. Myśli sobie nastraszę go. Zakrada się od tyłu i krzyczy:
    – Bu, bu, buuuu!!!
    Grabarz nie reaguje. Facet próbuje jeszcze raz:
    – Ooooo, ooooo, oooo!!!!
    Grabarz dalej nic sobie z tego nie robi. Facet machnął ręką i idzie
    w stronę bramy cmentarza.
    Nagle czuje jak ktoś go łapie za ramię. Odwraca się a grabarz mówi:
    – Spacerować, spacerujemy ale za bramę nie wychodzimy!

  2. nieładnie…. nieładnie… małpy wiedzą o kim mowa Asiu!!! wszystkie znają Twojego bloga..nie tylko ja, wiec na pewno się uśmieją z epitetów jakimi wszystkich częstujesz..upsss skucha jakich mało!!

  3. Dziękujemy za komplementy Stworku 🙂 … trzeba zobaczyć i doświadczyć aby uwierzyć. A szyderstwa… to cała prawda. Widzimy to na co dzień..niestety:(

  4. należy zwracać uwagę na pisownię – awarii pisze się przez dwa „i” na końcu;))). mego nicka tylko przez jedno.
    p.s oli? znamy się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.