wpatrzona hipnotycznie w szaroniebieskie oczy przemykam przez internetowe szlaki i karmię oczy złudzeniem,iluzją…bo w realu to te szaroniebieskie oczy to tylko moje marzenie….
ja chcę kochać szaroniebieskie oczy…
mikołaju słyszałeś?!
p.s tylko i wyłącznie szaroniebieskie mają być!!!
hmmmm… czyżby zimowo-świąteczna aura rzuciła na Ciebie urok? Zakochałaś się w niebieskich oczach? Hmmm…
urok nie urok…ja chcę szaroniebieskie oczy i już:))).
Akurat! Ja obstawiam zielone…
hmmm zielone powiadasz…
Mikołaja nie ma! No chyba, że ktoś mi kupi kostium 😀
W necie jest piękniej
i marzenia się spełniają
i złudzenia mniej bolą.
Ja też ulegam…
marzenia się spełniają
tylko czasami trzeba im trochę pomóc…
mikołaj umarł w zeszłym tygodniu, nie slyszeliście?!…
🙂
a ja lubie Jego szaro niebieskie 🙂
marzenia się spełniają:)
szaro niebieskie…
co niosą skoro są zwierciadłem duszy?
uwielbiam te moje jedyne szaro-niebieskie oczy
🙂
Pozdrowienia od marzen… Bloga juz nie ma, marzenia nie zginą! Dziekuję za obecnosc :*
Kasia.
szaroniebieskie… ładne 🙂
A co ja sie nie odezwe? Ja? :)) Witaj moja droga, rozpisywal sie tu nie bede, ale co powiesz na malego mailika na poczatek? 🙂 Buziak zielony jak Irlandia 🙂
a ja mam takie szaroniebieskie oczka do kochania. Ale w sumie to najbardziej kocham Jego soczewki, ma takie śliczniutkie!
…
moje są szaroniebieskie,hihi 🙂
a kocham brązowe
Nieważne, w jakim są kolorze. Ważne, do kogo należą 🙂 Ale to moje prywatne zdanie. Bo jakoś mi nie wychodzi kochanie za sam wygląd…
niech sie spełni
moje ukochane oczy są zielononiebieskie
szkoda, że ostatnio niewiele je kocham
a one chyba jeszcze mniej:( ale będzie ok…prawda?:)
…na sesji wielką chwilę miała też twoja mitrilowa, a jakże, strzała. Najpierw chłopaki poszukiwali zaklęcia , które umożliwiłoby zdjęcie czaru powracania, tudzież spowolnienia powrotu. Pojawił się szereg interesujących możliwości. Skutkiem tego pewnego dnia strzała wróci do ciebie po dłuższej chwili i wygięta w obwarzanek. Potem jednak w naszych głowach narodził się szatański projekt obdarzenia twojej strzały głosem…To ja! To znowu ja! Tak , to jeszcze raz ja, no zdechnij wreszcie! , albo: Czy my się skądś nie znamy? Ewentualnie , bohaterska rengerka skrada się przez obóz wrogiej armi a strzała nagle: Tu jestem!tu!.Itd,na pewno nie będziesz się nudziła…