czy ja już nie mogę wyrazić swojej opinii na temat tego,czy innego mężczyzny obojetnie kto by to nie był?!
co z tego,że przystojniak z jakim przyszło mi służbowo rozmawiać jest profesorem?!
co z tego powtarzam?!
tytuł rzecz nabyta i wcale mu to nie odbiera uroku osobistego, jak również nie zmniejsza jego atrakcyjności dla płci przeciwnej))
najwyraźniej jednak kobieta, która nie posiada u boku męża, kochanka czy tez faceta w ogólności nie może lub nie powinna reagowac spotykając na swej drodze interesującego mężczyznę.
zabrania jej tego opinia publiczna, która zaraz ją piętnuje i określa mianem desperatki spragnionej sami wiecie czego….
w pomnik się zmienię służbowo i nie zauważę profesora przystojnego następnym razem…szlag niech to trafi…bo profesor żony nie posiada,w wieku odpowiednim i ehhhhhhhh no fajny jest))
czym ty się przejmujesz?!
śmiało!
Strasznie pozdrawiam,
aaaaaach, a ilu ja mam na wydziale mężczyzn władających moimi zmysłami i intelektem… dziwna rzecz, żaden nie jest magistrem:) potęga tytułu… czy wieku?:)
awari, ja cię proszę, zauważaj jeszcze mocniej, rozmawiaj jeszcze śmielej, uwodź, a co!!!
opinia publiczna
jest publiczna jak toaleta
olać opinię publiczną!
co sie będziesz przejmować
wyrażaj swoją opinię głośno i dobitnie
tak by do profesora dotarło! ;>
…pierdol to co mówią inni, totwoje życie. Za to że będziesz porządna, nikt ci nie podziękuje, jeszcze ci dupę obrobią że takaś nieudaczna, że aż wciąż samotna. Nie masz nic do stracenia…
Po prostu rób to na co masz w danej chwili ochotę. Ty jesteś najważniejsza!!!
Naturalnie dorzucam sie do tych wszystkich okrzyków poniżej. Hm, właściwie to te pare literek przed nazwiskiem działa na mnie zdecydowanie bardziej niz mundur.
Uwiedź go, wykorzystaj i porzuć.
I poczuj się jak kobieta-wamp.
Bezcenne.
I podpisuję się pod wszystkimi komentarzami poniżej.