boli najbardziej,
gdy pomóc nie możesz…
niewiara,ból,szok,
dlaczego
za co
to niemożliwe!!!
krzyczy coś w środku…
a jednak…
fakty nie kłamią!!!
i to jakie fakty – podbite oczy,
posiniaczone ręce i nogi…
plus łzy,płynące bez końca,
ten rozpaczliwy szloch…
i najgorsze jest,że nie mogę pomóc
nie mogę,no nie mogę!!!!
zabroniono mi pomagać
zabroniono
hę??
Czt ja o czymś nie wiem??
Bezradność najbardziej boli gdy osoba cierpiąca jest nazbyt bliska by nie moc pomoc. Ale… niemożesz? Dziwne. Ale życze powodzenia :*
bezradnosc jest najgorsza, ale czasami serio nie dalybysmy rady pomoc. Mimo ze bardzo bysmy chcialy. Nistety takie zycie :((((
zabranianie powinno być zabronione!
poznałam jak to się mówi drugą stronę osoby znanej od lat…to się nazywa przemoc domowa.
z takimi ludzmi powinni siobie radzic ci ktorzy zostali do tego stworzeni…mysle o specjalnych organizacjach a nie ktos tak wrazliwy jak Ty…i nie uważam ze jestes bezsilna poprostu coś Cie przerosło…:*
bezradność i bezsilność jest najgorsza.
trzymaj się.
jeśli każdy myślałby o specjalnych organizacjach które pomogą to na tym świecie nikt nikomu by ni pomógł, a odwracanie wzroku w drugą stronę i zasłanianie się „organizacjami” jest wyrazem zwykłej znieczulicy która ogarnęła nasze społeczeństwo.
No i pamietajmy że te organizacje tworzą zwykli ludzie którzy nie odwracaja się od tych co potrzebuja pomocy!!!!
Taka bezradność jest najgorsza. Może uda Ci się jakoś pomóc? Tak bez widzy innych ludzi…
czy mozna zabronić?
można zabronić,
zwłaszcza jeśli ten,kto prosi wie co będzie jeśli wspomnę o tym,że wiem…poprostu ten ktoś ma jeszcze dzieci,które patrzą na to co się dzieje…boi się o nie.
przemoc domowa. nie ma nic gorszego jak czuć się niebezpiecznie w swoim własnym domu.
ale powiedz sama jak długo można wytrzymać w takiej beznadziei???, łatwo sie mowi, ale czasami da sie wykonać, niech ona spieprza czym prędzej, bo może być w koncu za pozno, a wtedy zawsze czlowiek pluje sobie w twarz, ze nic nie zrobił
🙁
cholerna bezradność 🙁
Ciebie też? Ja nienawidzę być bezsilna… nie potrafię wtedy nie krzyczeć…