to wcale nie tak, że ja narzekam
to tylko tak się wydaje…
możliwe, że zmęczona jestem
możliwe, że odpoczynku potrzebuję.
możliwe…
i wyspać bym się chciała
i iść gdzieś z kimś
i tyle.
(za kilka minut północ…)
to wcale nie tak, że ja narzekam
to tylko tak się wydaje…
możliwe, że zmęczona jestem
możliwe, że odpoczynku potrzebuję.
możliwe…
i wyspać bym się chciała
i iść gdzieś z kimś
i tyle.
(za kilka minut północ…)
i skoczyłam na drugi brzeg rzeczki o nazwie Zagórska Struga.
Wreszcie razem z ekipą rozpoczęliśmy sezon spacerów po okolicznych szlakach. Tym razem nie było z nami Phantoma, którego dopadło zmęczenie po Harpaganie. Wobec powyższego wesoła ekipa bez przewodnika ruszyła w trasę ciesząc się z pięknej pogody.
W niedzielny poranek poszliśmy czarnym szlakiem z Rumi do Gdyni. Brawa należą się tym, którzy wytyczali trasę jako, że szlak wzdłuż potoku jest wyjątkowo urokliwy i malowniczy. Nie sposób opisać zapachu budzącego się lasu, nie da się oddać słowami tego poruszenia i ożywienia jakie czuło się wszędzie wkoło.
Las rozkwitł fioletem przylaszczek pomieszanym z bielą zawilców.
Słońce przygrzewało, wiatr chłodził…i tak szliśmy kilometr za kilometrem.
photo by Krzysiak
Jesteśmy, my wszyscy, kształtowani i na nowo urabiani przez tych, którzy nas pokochali, i chociaż miłość ta może przeminąć, pozostajemy ich dziełem – dziełem, którego pewnie wcale nie rozpoznają i które nigdy nie odpowiada w pełni ich intencjom.
niesamowicie mnie poruszyły te słowa.
dlaczego to,czy tamto…
dlaczego tu i teraz, a nie tam i później…
nie wiem
pojęcia nie mam
nie umiem wyjaśnić
racjonalnych przyczyn brak.
(photo by Domelator )
zdechłam
wrócę jutro
jak posprzątam i pozbędę się bólu mięśni rozmaitych…
wizja świata mego szefa nie zawsze przekłada się na praktyczną, czasem bywa tak, że realizując jeden projekt okazuje się, że pracowało się na próżno – tja, proszę nie zwracać uwagi na dziwnie łaciate krzesła w herbaciarni.
kurz wszędzie
tabuny klientów
radio ględzi o SAMOPISIE…
bleeee
21sza spadam z tego cyrku.
czekając na wieczorny tramwaj przyglądałam się jak na dworcu kolejowym ładowano do pociągów stosy paczek,
mniejsze i większe,
każda inna…
paczka kojarzy się z niespodzianką,
z radością oczekiwania,
szelestem rozdzieranego papieru,
dreszczem emocji,
pytaniem co też jest w środku…
czasem chciałabym być taką paczką na którą ktoś czeka.